Ludwig van Beethoven: „Eroica”

Ludwig van Beethoven: "Eroica" (okładka płyty)

Ludwig van Beethoven: "Eroica" (okładka płyty)

Andrew Manze wraz z eminentną orkiestrą symfoników z Helsingborg oferuje znamienite nagranie z kluczem, pozwalające prześledzić jak skromny motyw zaczerpnięty z grona dwunastu kontredansów (Wo O 14) przemierza drogę ku wielkości, rozbrzmiewając w balecie o „Stworzeniach Prometeusza” (1800-1) oraz piętnastu wariacjach i fudze na fortepian op. 43 (tutaj nie zaprezentowanych), by kulminować w gargantuicznym finale „homeryckiej” Symfonii Heroicznej. Progresja pogodnego tematu odzwierciedla jednocześnie meandry, jakim kariera autora „Patetycznej” ulegała w czas burzliwego przełomu epok: roztańczoną dekadę „wieku rozumu”, chęć rozpostarcia skrzydeł w cieniu gigantycznego Haydna a także poważny kryzys roku 1802, znaczony postępującą głuchotą, brakiem zrozumienia i niewiarą w słuszność własnej wizji.

Francois Gerard: Osjan wzbudzający duchy poległych nad brzegami Lory

Francois Gerard: Osjan wzbudzający duchy poległych nad brzegami Lory

List z 6 października 1802 roku do braci, zwany testamentem z Heiligenstadt, odsłania najposępniejsze zakamarki duszy młodego kompozytora, który rozważał targnięcie się na swoje życie. „Sztuka – ona jedna zawróciła mnie z tej drogi – wyznał po czasie i zauważył: Niezbyt jestem zadowolony z moich dotychczasowych osiągnięć, stąd też będę od tej pory podążał nową ścieżką„. III Symfonia Es-Dur, op. 55, której publiczna premiera 7 kwietnia 1805 roku zbulwersowała wiedeńską socjetę („Jestem gotów zapłacić jeszcze jednego grajcara za wstęp – krzyknął jeden ze znudzonych słuchaczy – jeśli ten utwór się wreszcie skończy!”); dzieło nieobliczalnego geniuszu, ustalające kanony współczesnej percepcji, było konsekwencją tego wyznania, wiodąc sztukę muzyczną do wyzwolenia z okowów feudalnego serwilizmu. (więcej…)

Published in: on 31 sierpnia 2009 at 10:34  Dodaj komentarz  

Robert Schumann: Tęsknota za utraconym dzieciństwem

Robert Schumann w roku 1839

Robert Schumann w roku 1839

Emil Flechsig, jeden z młodzieńczych przyjaciół Roberta Schumanna pozostawił znaczące wspomnienie, rzucające światło na lata dzieciństwa bezkompromisowego twórcy Karnawału; niestrudzonego publicysty i rzecznika piękna, szermierza romantycznego postępu i wroga filisterstwa: „W szkole był on średniakiem, nieuważnym i rozmarzonym. Co jednak bardzo prędko w nim mi się spodobało, to jego absolutna pewność stania się w przyszłości sławnym człowiekiem .Czego dotyczyć miała owa sława, nie zostało jeszcze wtedy sprecyzowane, ale że sława na pewno, nie było wątpliwości…”.

Jean Baptiste Greuze: Mały student

Jean Baptiste Greuze: Mały student

Syn światłej mieszczańskiej familii, „wieczne dziecko” o zadziwiająco przedwczesnej dojrzałości umysłu i przenikliwym zmyśle obserwacji, pogrążony w sobie beniaminek, rozpieszczony, lekkomyślny i rozrzutny („Młody, niedoświadczony człowiek, który buja w obłokach i z trudem poddaje się wymogom praktycznego życia” – taką etykietą obdarzy swoją osobę w liście do przyszłego teścia, Fryderyka Wiecka), a przy tym serdeczny, wrażliwy i uczynny, pełen oddania dla piękna przyrody i świata istot ludzkich („Człowiek nie jest tak nieszczęśliwy, jak sądzi: ma serce odnajdujące w naturze najpiękniejsze echo” – mawiał), znajdujący rozkosz w bezinteresownym wspieraniu potrzebujących i promieniujący szczerą miłością wobec Wszechświata („Przy zbliżeniu z przyrodą dusza nasza najlepiej uczy się modlitwy i uważa dary zesłane nam przez Wyższą Istotę za święte” – relacjonuje matce) – autor Arabeski rozpoczął życie pod jaśniejącą gwiazdą literatury i świadomość właściwego powołania docierała doń po długich rozterkach wewnętrznych, potęgowanych piętrzącymi się przeciwnościami losu. (więcej…)

Published in: on 10 sierpnia 2009 at 11:10  Dodaj komentarz