Śmierć i wyzwolenie (II)

Francisco Goya: Znowu to samo!

Francisco Goya: Znowu to samo!

Lekarzom wierzy się dziś na słowo, podczas gdy niezbywalne świadectwo świętych jawi się kpiną bądź szyderstwem.

***

Największą nierozwagą jest rozwaga, z jaką przygotowuje się nas do obywania się bez Boga.

***

Francisco Goya: Kobiety i mężczyzna

Francisco Goya: Kobiety i mężczyzna

Szatan jest władcą bezlitosnym i nie zadowala się prostym wezwaniem swych uczniów do jego naśladowania; w gruncie rzeczy on sobie nawet nie życzy, aby własne ofiary były w jakimś sensie do niego podobne, aby były żałosną imitacją.

Dlatego pieści tak zohydzenie i nagradza szyderstwo: karykaturę nędzną i bezczelną zarazem, którą się pragnie stale raczyć, której przepaścią się nasyca.

***

Jakże często cierpienie fizyczne odrywa nasze myśli od nieprzejednanej udręki ducha! (więcej…)

Published in: on 10 lipca 2012 at 11:12  Dodaj komentarz  
Tags: ,

Śmierć i wyzwolenie (I)

Francisco Goya: Asmodea

Francisco Goya: Asmodea

Żadne w świecie rozumowanie nie może wywołać ani pokonać prawdziwego smutku duszy, a to dlatego, że wniknął on w nasze trzewia, przez wyłom istoty rozgoryczonej samym faktem życia.

Nie, on nie wszedł w nas, on już w nas tkwił i żerował, szydząc bezgłośnie z naszej duszy. On stał się duszą, jest nią u podstaw: martwą, znudzoną i przeklętą. Jest tą rozpaczą, którą my mylnie postrzegamy jako symptom. Ale smutek nie jest symptomem choroby ducha, on jest bezwzględnym jego rdzeniem, i jest upadkiem u początku, jest taki, że już nie może siebie pojąć w sobie i poza sobą inaczej, jak pod postacią złej udręki.

Francisco Goya: Spętany więzień

Francisco Goya: Spętany więzień

I gdyby nie czujna ręka Boga, człowiek rozpadłby się sam w sobie i trwał na zawsze w rozproszeniu, uświadomiwszy ledwie sobie kim jest naprawdę, co go boli.

***

Płacz towarzyszył rutynie tego spopielanego szronem ranka, i odnalazłem się w Getsemani, w tej strasznej chwili, kiedy On kładzie dłoń na ramieniu swych wiernych, i tkliwie stwierdza, że posnęli.

I tak jest zawsze, odkąd sięgam pamięcią, i już nie żywię żadnych złudzeń, że zostanę wyrwany z miejsca, które wybrano dla mnie na wieczność, że jestem jeńcem tego niepojętego zdarzenia w czasie. (więcej…)

Published in: on 10 lipca 2012 at 9:54  Dodaj komentarz  
Tags: ,

Sabat

Francisco Goya: Sen rozumu budzi potwory (Los Caprichos)

Francisco Goya: Sen rozumu budzi potwory (Los Caprichos)

Dotarłem na krawędź wariactwa. To wewnętrzne wyjałowienie jest bardziej niebezpieczne od jakiejkolwiek aberracji duszy.

* * *

Wielbiąc Pana wszelkiego stworzenia i okazując cześć godną Jego najświętszej istocie, skłonni jesteśmy przypisać nazbyt nikłą rolę działającemu przeciw Niemu szatanowi. Tymczasem siła i efektywność tej kreatury nie są głupotą ni wymysłem nazbyt przesądnych mas, które nurzają się w odmętach bałwochwalstwa. Dzięki zawziętej nikczemności, toruje on sobie niestrudzenie drogę i deprawuje ludzką szlachetność.

* * *

Gdy pozostaję sam na sam z moją psyche, pragnąc ją pojąć i przeniknąć w podniebnej ciszy rozjaśniającej pustkę; gdy się wsłuchuję w strumień myśli, gdy rozpościeram skrzydła bytu i odczuwanie poza kres; kiedy przeczuwam skradające się światło, wstępujące cierpliwie po stopniach w ubogą komnatę mej duszy – wówczas piękno tego doznania znika za przyczyną odwiecznego szydercy. Jakże ponure i stęchłe staje się wówczas moje wnętrze! To, co lśniło niedawno pełnym blaskiem, co promieniało w świetle słońca, z nagła pokrywa się martwym kurzem, pyłem nicości, rezygnacją. Wszystko, co widzę, to wykrzywione złością twarze i brudna nędza codzienności.

Francisco Goya: Walka

Francisco Goya: Walka

Ilekroć duch mój niepowstrzymanie wzniesie do lotu swe ezoteryczne skrzydła; ilekroć tęsknie się przekrada ku niebywałym znakom wolności, rozrywa więzy, pochłania przestrzeń, zagarnia cząstkę mu przyrzeczoną, wówczas nadciąga niepomyślność. Gwiaździste myśli opadają, gasnąc w rozkoszy niespełnionej, zamiast odważnie piąć się w górę, w sferę miłości i wołania. (więcej…)

Published in: on 30 Maj 2012 at 8:47  Dodaj komentarz  
Tags: