Miłość jest przejściowym uniesieniem ducha, żywiołowym otępieniem zmysłów, które powoduje, że wszystko, cokolwiek człowiek dotychczas sprawiał bądź głosił, staje się mniej przekonujące i banalne.
***
Niektórzy oczekują ode mnie, abym spisał coś na kształt powieści swego życia, jednakże życie moje nie jest powieścią, którą by można oprawić, po czym ustawić w bibliotece na żer wszędobylskiego kurzu i niewytrawnych rąk profana. Moim życiem jest ten chory dziennik, na przekór drwinom i wrogości; jest on jednością, acz niezdarną, kruchą, subtelną i wiecznie niedokończoną, potrzebną po to, by egzystencja ta nie była daremną.
***
Notatki, które postanowiłem udostępnić, nie są wynurzeniami przeciętności, lecz zapisem pamięci człowieka niepoznanego.
***
Nie pragnę się poddawać kanonom tak zwanej literatury współczesnej, jakie domagają się od autorów szyderstwa oraz błazeństw, jawnej pretensji i negliżu w obliczu prywatności tak ich samych, jak i bohaterów dzieła. W tym samym duchu nie zamierzam mizdrzyć się wobec krytyków i wszelkiej maści socjopatycznych guru, wielbiących miałkość i mizerię, i szukających w literackim trudzie tylko takich sformułowań, jakie pozwolą dorżnąć prawdę, przyćmić rzetelne światło przebijające się spod psychologicznego bełkotu. (więcej…)