Po tamtej stronie

   „Persona” (1966)

Z oddali napłynęły słowa, wypowiadane przez niewidoczne usta; stawały się one żywe i przybliżały się do mnie. I oto tańczą teraz przed moim wzrokiem i drgają na wietrze, „jak pstro ubrane niewolnice”, a potem pogrążają się w podłodze, lub znikają w ulotnym powietrzu, lśniąc się i błyszcząc w blasku słońca, lub ustępują miejsca innym. I każde tryska nadzieją, że zostanie wybrane, lecz oto ciągle przybywają nowe; niektóre „świetne jak pawie w mieniących się od barw szatach”, inne powolne i odmierzone, jak „przestarzałe i przeżyte królowe o farbowanych powiekach, o rysach twarzy prostytutki i zmarszczkach pokrytych wstrętną szminką” (A. Kubin). Spoglądam na nie, jak się zjawiają i odchodzą, a mój wzrok ślizga się po niewyraźnych konturach myśli, szarych postaciach o pospolitych twarzach, które zaprawdę ciężko pamiętać.

***

„Persona” (1966)

Książki już dawno przestały do mnie przemawiać, ich miejsce zajęły głosy, które ustawicznie coś ode mnie pragną, żądają czegoś, czego nie jestem w stanie uchwycić, choć nie wiem jak usilnie starałbym się to zrobić. Dręczą mnie one niepojętymi pytaniami, i są wymarłe i bez echa. Ich echo rozpada się z każdym dźwiękiem wypowiedzianym w przytomności, i odpowiada wielokrotnie, jak cień okalający postać, który ma także wiele cieni małych. (więcej…)

Published in: on 22 kwietnia 2015 at 9:38  Dodaj komentarz