Heinrich Böll: „Kiedy mogą na podstawie liczb dowieść, czego potrafią dokonać, upajają się tą bezsensowną nicością, złożoną z kilku cyfr […] Uwielbiają czas przyszły złożony – czas przyszły złożony to ich specjalność”.
To, co przez wieki stanowiło oś metafizycznej refleksji: byt oraz niebyt, dobro, zło, ja oraz wszechświat, zostało wyszydzone i odepchnięte ze wzgardą na bok.
Wszelako problem nie ustąpi; żadna banicja i stłumienie nie są w stanie unicestwić nieusuwalnych aspektów ducha, które przetrwają katastrofę w podziemiach: ranne i uciszone, w formie spaczonej i pokrętnej, w każdym razie ekskomunikowane ze świadomości, lecz pulsujące, lecz podskórne.
***
Filozofia jest umiłowaniem mądrości, ale jest to afekt niepozwalający na spełnienie.
Nie chodzi tu o efekt mniej bądź bardziej próżnego dociekania, o jego owoc dotykalny, co o badanie samo w sobie, spozierające za zasłonę, pragnące nie tyle ją zedrzeć, co stawiające w sytuacji wiedzy o jej istnieniu, o jej trwaniu.
W tym sensie filozofia jest, jak pragnął Karl Jaspers, raczej wezwaniem do beznadziejnych poszukiwań wiedzy, niż samą wiedzą, sytą w sobie. (więcej…)