Spowiedź poety (II)

Jan Jakub Rousseau

Miguel de Unamuno: „Nieustające napięcie prowadzi mnie do duchowych roztrząsań, do ciągłego analizowania siebie, do stałego przekopywania własnej duszy„.

Czasy zmieniają się, a ja pozostaję ten sam. Wolałbym, aby pozostawiono mnie w spokoju tym, kim jestem, nie poniżając i nie wywyższając. Tryb życia, jaki obrałem, to jest „pisać i pozostawać w ukryciu” najlepiej mi służy. Nikt nie domyśla się z codziennych zbliżeń, że jestem coś wart, nikt nawet tego nie podejrzewa, i tak jest dobrze. Właściwie wszystko, co obejmuję myślą, nauczyłem się sam. I choć lęki rozpraszają moją uwagę, pragnę iść własnym krokiem i nie umiem dostroić się do cudzego. Kocham niezależność, lecz nigdy nie zażywam jej do syta. Opuszczam dom tylko dla pracy w biurze, na zakupy i do kościoła, i mam niewiele pokus. Dzięki temu cieszę się potrzebnym spokojem i mile snuję wspomnienia. Przypominam sobie czas i osoby, zwierzęta i znaki, nieokreślony zapach miejsc, których doznałem niegdyś, wcześniej, i które budzą uchwytne wrażenia.

Szczęśliwe chwile młodości – oto, co lubię, jakże są one słodkie! Były tak rzadkie i krótkie, że samo ich echo napawa mnie czystą delektacją. Ach, jak niewinnie z nich korzystałem! Czystość obyczajów ma swoje przymioty, wyższe może od innych, gdyż „nie podlega zmąceniu”. Jakkolwiek by się rzeczy miały, nie potrafiłbym żyć już bez niej. Niepewność przyszłości sprawia, że patrzę na rzeczy dalsze bez szczególniejszego niepokoju. Poddaję się złudom nadziei, gdyż ona nic nie kosztuje. Staram się nie być „niewolnicą przedmiotów i zdarzeń”, nie umiem upiększać – chcę tworzyć. Ponad przedmioty realne przedkładam czary zrodzone w wyobraźni. (więcej…)

Published in: on 17 października 2019 at 7:34  Dodaj komentarz  
Tags:

Spowiedź poety (I)

Jean-Jacques-Rousseau-008

Jan Jakub Rousseau

Romain Rolland: „Mówię nie po to, by przekonać. Mówię, aby ulżyć swojemu sumieniu”.

Po pięciu latach milczenia powracam do pisania esejów. Wiem, jakie są przyczyny tej mojej pauzy, ale nie będę o nich prawić. Pragnąłbym jedynie rzec, że czas ten minął spokojnie, wśród życia regularnego i słodkiego, bez większych dramatów i dobrodziejstw. Moja żarliwa, lecz słaba natura łatwo się zniechęca pod wpływem doraźnych podniet, z upodobaniem sprowadzając mnie do życia bezczynnego i gnuśnego, do jakiego wydaję się być stworzony. Jestem wątły, niezapobiegliwy i rozżalony; nigdy nie dokonałem niczego wielkiego. Przestaję z cieniami przeszłości, z której wydobywam najsłodsze wspomnienia, i są to lata piękne. Jestem posiadaczem uroczych wrażeń, którym towarzyszy zdolność zapominania zła, „pociecha zesłana przez niebo wśród niedoli”. Popełniam błędy w ocenie faktów, omyłki i nieścisłości w datach, ale nie mylę się co do przedmiotu moich uczuć, do tego, co czuję i czego doświadczam. I to jest właściwa materia tych wyznań. Jest to „historia mej duszy”, do przedstawienia której nie trzeba innych zapisków. Wracam do nich wciąż z najżywszą przyjemnością, jestem z nich rad.

Kiedy ta spowiedź ujrzy światło dzienne, przypomnę fakty, które wcześniej chciałem sam wymazać, przekażę je mimo chęci przemilczenia. Światły ten cel nie pozwala zboczyć z drogi, wypełnię go w całej rozciągłości, nic nie oddali mnie od niego. W położeniu, w jakim się znajduję, winien jestem głosić prawdę. „Wymyślanie z niczego nigdy nie było moją sprawą. Zawsze uważałem świat za bardziej genialny niż własny geniusz” (J. W. Goethe). Piszę to wyznanie po to, aby ukazało się jeszcze za mego życia, za życia zainteresowanych osób. Pracuję nad nim kilkanaście dni, a mimo to nie posuwa się ono daleko. Teksty tego rodzaju wymagają czasu, spokoju, medytacji. Nie można pisać ich ukradkiem. Wolę objaśniać i wspomagać myśli drugiego aniżeli je tworzyć, przedsięwzięcie nie jest łatwe. Chodzi mniej więcej o przeczytanie i przemyślenie a następnie sporządzenie wyciągu z ponad 800 stron, mętnych i gadatliwych, pełnych powtórzeń i rozwlekłości; wyławiam z nich „pojedyncze myśli wielkie, piękne i dające siłę zniesienia tej uciążliwej pracy”. O ileż blisko jestem jej poniechania! (więcej…)

Published in: on 17 października 2019 at 7:20  Dodaj komentarz  
Tags: