Gdyby ludzie z naszego najbliższego otoczenia od czasu do czasu zmieniali swój wygląd, moglibyśmy ich bez porównania lepiej znosić.
***
Nieszczęście przypomina małżeństwo w tym, że wydaje nam się, iż to my wybieramy, podczas gdy w istocie to nas wybierają.
***
Nie brak u nas faktycznych przywódców – brak im wyłącznie charakteru.
***
Coraz częściej staram się w ogóle nie myśleć – jestem na to stanowczo zbyt mądry.
***
Mimo wszystko nie zdążyłem jeszcze oszaleć, a nawet czuję się bardziej zrównoważony. Może dlatego, że pojąłem własną bezsilność.
***
Świat w swojej skończonej formie jest z gruntu nie do zniesienia, dlatego pragniemy „księżyca lub szczęścia, lub nieśmiertelności” (A. Camus); czegoś, co w pierwszym odruchu wydaje się być szalone i nie należy do natury.
***
Ludzkość jest pozbawiona obecnie wiedzy i nauczyciela, który wie, o czym mówi.
***
Nie jestem powiernikiem życia; jestem wyłącznie jego widzem. To zdaje się bardziej rozsądne.
***
Wzięcie na siebie cierpienia jest jedynym sposobem, aby się zahartować.
***
Rozważmy co jest bardziej amoralne: okradanie obywateli bezpośrednio, czy nakładanie na nich podatków pośrednich w cenie energii i jedzenia, czego w istocie nie udźwigną.
***
Tam, gdzie w grę wchodzi prestiż Skarbu Państwa, życie jednostki nie znaczy nic.
***
Koniec końców rząd przeświadczony jest o swojej logice, a ponieważ posiada władzę, wkrótce się przekonamy, ile logika ta będzie nas kosztować.
Patrik Ouředník: „Rządy służą tylko do zaspokojenia chorobliwej ambicji głupców, którzy z braku wolności własnej odbierają ją innym, ponieważ ludzie, którzy z tchórzostwa lub tępoty nie widzą nad sobą żadnego autorytetu, chcą być autorytetem dla swoich współobywateli”.
***
Jedynym pożytkiem płynącym z władzy jest fakt, iż daje ona możliwość temu, co niemożliwe.
Patrik Ouředník: „Mówią: tak, człowiek głoduje i morduje; ustanówmy zatem reformę, by głodował jedynie w imię wyższej racji, mordował zaś tylko wtedy, gdy będzie to z korzyścią dla Ideału. Sprawmy (…), aby mógł dokonać wyboru między tym czy tamtym bożkiem – cóż za postęp!”.
***
Politycy mówią bez ustanku, by siebie samych już nie słuchać. Gdyby się usłyszeli, mogliby z łatwością pojąć, iż są wręcz niczym, i nie byliby w stanie więcej mówić. Tymczasem potrzebują „świata, wodzów, ofiary i winowajców” (A. Camus).
***
Skoro nie mamy wpływu na porządek wszechświata, czyż nie jest obojętne, czy śpimy albo czuwamy?
***
Wiecznie zawieszony pomiędzy narażaniem się na życie w strachu i beznadziei, a koniecznością podjęcia ryzyka.
***
Łatwiej jest obniżyć pozycję społeczną, aniżeli awansować. Doprawdy?
Albert Camus: „Trzeba jednego dnia, by zostać senatorem i dziesięciu lat, by nauczyć się pracować”.
***
Strach to uczucie, które obchodzi się bez jakichkolwiek dodatków.
***
Nasza wolność mierzy się zawsze cudzym kosztem.
***
Człowiek honoru jest istotą tak rzadką na tym świecie, że ciężko wielu jest go znosić.
***
Głupota, kiedy się czuje znieważana, bywa zabójcza.
***
Kochać czyjeś istnienie to znaczy pragnąć się z kimś zestarzeć.
***
Utrata życia jest do pojęcia, ale spoglądanie na to, jak marnotrawi się sens ludzkiej egzystencji – to już nie do zniesienia.
***
Istota tyranii nie polega na tym, iż jakiś człowiek ma w państwie władzę bez limitu, ale że jej używa bez umiaru, wypierając się świata i ludzi. „On przemienia swoją filozofię w trupy, a nieszczęściem dla nas, filozofia ta nie zna obiekcji” (A. Camus).
***
To nie ambicja każe mi działać, ale chorobliwy niepokój, strach przed tym „okrutnym liryzmem, wobec którego moje życie jest niczym” (A. Camus).
***
Mgliste idee nie posiadają znaczenia w tym sensie, że gdybyśmy się oddali ich urzeczywistnieniu, nie bylibyśmy w stanie żyć, nie wspominając już o szczęściu.
***
Inteligencja kosztuje drogo lub się wypiera samej siebie.
***
Ludzie nie są zdolni do życia w rzeczywistości, w której najbardziej beznadziejna myśl może w jednej sekundzie zmienić się w rzeczywistość i „wniknąć jak nóż w serce” (A. Camus).
© Andrzej Osiński
Zdjęcia z Internetu